Nareszcie mamy grudzień. Jest to niezmiennie mój ulubiony miesiąc w ciągu roku, więc czekałam na niego z niecierpliwością. Powoli zbliżają się również święta, a okres świąteczny można już uznać za rozpoczęty. Czy już go czujecie? Ja miałam z tym problem aż do wczorajszego dnia. Miałam bowiem okazję Odwiedzić organizowany co roku Jarmark Świąteczny w Dreźnie, dzięki którego nareszcie poczułam świąteczną aurę. Zapraszam więc na kolejne wspomnienia :)
Wycieczka
rozpoczęła się o 6:00, kiedy gotowi ruszyliśmy w drogę. Oznaczało to,
że wstałam o 4:00, ponieważ musiałam się wyszykować i dojechać z
Poznania do Gniezna, bo właśnie tam wycieczka była
organizowana.
Nie ukrywajmy że byłam tą wczesna pobudka bardzo zmęczona, jednak kawa i
sen w autokarze pozwoliły trochę poprawić sytuacje.
Około
godziny 12:00 byliśmy już w Dreźnie. Na początku odwiedziliśmy
miejscową mleczarnię, gdzie można było zakupić świeże mleko, sery,
słodycze oraz inne mleczne wyroby.
Następnie
skierowaliśmy się już w stronę Rynku Głównego, gdzie znajdował się cały
Jarmark. Przez niecałą godzinę zwiedzaliśmy rynek i podziwialiśmy
niemieckie budowle i zabytki.
Później dostaliśmy prawie cztery godziny
czasu wolnego.
Naszym
pierwszym celem była galeria znajdująca się w samym centrum, gdzie poszliśmy z zamiarem posilenia się. Niestety okazało się to nie być
takie proste, ponieważ w większości restauracji wszystkie miejsca były
już zapełnione. W końcu jednak udało nam się znaleźć odpowiednią miejscówkę z kuchnią grecką (którą bardzo lubię).
Po
obiedzie ruszyliśmy w końcu w stronę Jarmarku. Od razu wpadłam w zachwyt, widząc te urocze straganiki przepełnione świątecznym klimatem.
Na straganach można było kupić wiele najróżniejszych rzeczy, m.in: słodycze, ozdoby świąteczne, jedzenie, napoje oraz inne cieszące oko przedmioty.
Dzięki jarmarkowi mogliśmy też poznać niemieckie przysmaki i tradycje związane z jedzeniem. Jeżeli chodzi o pożywienie, miałam okazję spróbować niemieckiego wursta, czyli niczego innego jak kiełbasy w bułce polanej ketchupem. Cóż, jeśli ktoś lubi dobrą kiełbasę, to polecam spróbować ;)
Słodyczy było tam mnóstwo; pierniki, czekolada, owoce w czekoladzie, żelki, toffi... Ja jadłam dwa rodzaje orzeszków w karmelowo-cynamonowej polewie, oraz deserową czekoladę w kolorowej posypce. Kupiłam również piernika, tylko szkoda mi go zjeść bo jest naprawdę śliczny ♥
Z regionalnych napojów skosztowałam grzanego wina, które bardzo mi zasmakowało i na pewno rozgrzało. Czekolady nie piłam, jednak jestem pewna że jej smak jest równie wspaniały jak zapach. Dodatkowo przy zakupie napojów można było otrzymać piękny, świąteczny kubeczek.
Bardzo brakowało mi jednak kawy... miałam nadzieję że wypiję tam jakąś świąteczno-korzenną kawę w podobnym kubku do tych sprzedawanych wraz z grzańcem lub czekoladą. Na szczęście na przeciwko jarmarku znajdował się znany, ukochany Starbucks. (swoją drogą, Gingerbread Latte jest wprost przepyszna ♥)
Podsumowując, dla mnie, kochającej święta i ich przecudowny klimat, to miejsce było wspaniałe. Bardzo podoba mi się idea Jarmarków Bożonarodzeniowych, a Drezdeński zdecydowanie zajmuje miejsce w czołówce tych najlepszych. Myślę że jest to naprawdę wspaniałe miejsce, dlatego bardzo chętnie wrócę tam za dwa tygodnie ;)
Jedynym, dość wielkim minusem jest czas jazdy. Wynosi on w sumie mniej więcej 12 godzin w obie strony, co jest niezwykle nużące... Niemniej jednak warto się poświęcić i wytrzymać ten czas dla wspaniałego widoku i świetnie spędzonego czasu.
Ja za niedługo wybieram się na taki jarmark tylko do Pragi :)
OdpowiedzUsuńhttps://fasionsstyle.blogspot.com/
Strasznie ci zazdroszczę, bo uwielbiam bożonarodzeniową atmosferę, a jedyny jarmark na którym byłam to ten w Krakowie. Piliśmy wtedy grzańca, który smakował naprawdę pysznie. :) Chciałam jeszcze zapytać: był to jakiś zorganizowany wyjazd? Jeśli tak to ile wyniósł cie koszt? (przepraszam jeśli nie odpowiadają ci takie pytania, ale pytam tak z ciekawości ^^)?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Byle do świąt! <3
http://recenzjeklaudii.blogspot.com/
Cudowny klimat i nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
szkoda, że tak mało zdjęć! uwielbiam takie jarmarki!
OdpowiedzUsuńciemoszewska.blogspot.com
Dresden is a wonderful city! Was there in the spring, but in winter it looks quite different))
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other? Follow me on Blog and Google+ and I'll follow you back!
www.recklessdiary.ru
Klimat bożonarodzeniowy jest przecudowny. Taki jarmark to naprawdę świetna rzecz ! Sama bym się z chęcią wybrała :)
OdpowiedzUsuńns-w-zwierciadle.blogspot.com
Na bożonarodzeniowym jarmarku jeszcze nie byłam muszę przyznać :) , jedynie to na jakimś kiermaszu :) , fajne takie jarmarki wiele światełek i wogóle :)
OdpowiedzUsuńBoże narodzenie jest śliczne :)
Pozdrawiam
My blog KLIK
Byłam raz i bardzo miło wspominam...ale wrocławski jarmark też jest przepiękny ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście, każdy jarmark ma swój niepowtarzalny klimat ;)
UsuńThe herb powerful in relaxing the muscle tissues of mind. it's far the broadly used in natural remedies for sleep disorders and anxiety problems.http://www.healthsupreviews.com/neurocyclin/
OdpowiedzUsuńOoo zazdroszczę <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam grudzień i te wszystkie ozdóbki, pierdołki, jutro sama zabieram się za tworzenie ozdób i nie mogę si doczekać, kiedy ubiorę choinkę :D Znaczy wystroję - tak to chyba powinno brzmieć. Nieważne xD
Kasia z Kasi recenzje książek :)
Kocham święta <3 Kurde, też bym chciała tam być...
OdpowiedzUsuńPo za tym nominowałam cię do tagu :)
https://zaczytana-w-fantastyce.blogspot.com/2016/12/pokemon-book-tag.html
Książka , ma przykuwający wzrok tytuł i ładną okładkę :)
OdpowiedzUsuńGrudzień jest fajny , te ozdóbki i świąteczny nastrój :) uwielbiam to
Pozdrawiam My Blog KLIK
Patrząc na ten jarmark jestem w niebie. To zdecydowanie coś dla mnie, bo jestem totalnym świrem Bożego Narodzenia i uwielbiam także wszelkiego rodzaju ozdoby oraz jedzenie. Zazdroszczę Ci tego wyjazdu! Opłacało się wcześnie stawać. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
BOOKS OF SOULS