Hej kochani!
Po krótkiej przerwie powracam wraz z nową recenzją książki "Mango, nie mów nikomu" autorstwa Wendy Mass.
Tytuł ten wpadł w moje ręcę zupełnie przez przypadek, kiedy szukałam w księgarni jakichś książek idealnych na wakacje. Wtedy zauważyłam ją. Po opisie z tyłu okładki, pomyślałam że jakaś opowieść o trzynastolatce i jakże różowym i cudnym życiu nie zaszkodzi, tym bardziej że przecież o to mi chodziło.
Jestem Mia. Mam 13 lat. Mam niesamowitego kota o imieniu Mango… A wiecie dlaczego mango? I właśnie tu zaczyna się pewien kłopot. Mango – bo jego mruczenie ma barwę tego owocu… A liczba cztery ma kolor czerwony. To się stało pewnego dnia, kiedy zmarł mój ukochany dziadek. Litery i liczby zaczęłam widzieć jako kolory. Jestem nieco przerażona, tym bardziej że zaczął się rok szkolny, z matmy mam już dwie jedynki i nie mam ochoty być jeszcze szkolnym dziwadłem. Wiesz tylko Ty, Mango. I nie mów nikomu.
Jak się okazało, nic bardziej mylnego.
Mia, główna bohaterka lektury, okazała się być niezwykłą i trochę różniącą się od rówieśników dziewczyną, która wcale nie prowadziła łatwego życia.
Wszystko to przez kolory których dostrzegała zdecydowanie za dużo. Widziała je na każdym kroku - rysując, czytając, czy nawet słysząc wypowiadane przez kogoś słowo.
Mii kompletnie to nie przeszkadzało. Bardzo lubiła swoje nad wyraz kolorowe życie i nie zamierzała go zmieniać. Do czasu, gdy kolory zaczęły ją rozpraszać, przeszkadzając jej w nauce. Wtedy skrywana przez nią przez trzynaście lat tajemnica wyszła na jaw. Co dalej wydarzy się w życiu Mii? Czy nadal będzie ono takie kolorowe?
Jeżeli chodzi o główną bohaterkę - czasami jej odmienność i inne spojrzenie na świat może trochę irytować, ale ogólnie wydaje się być miłą i sympatyczną dziewczyną.
W jej niezwykle otwartej, śmiałej i pozytywnie nastawionej do życia osobie kryje się również cień wrażliwości. Ogólnie nawet ją polubiłam i myślę, że jej charakter będzie pasował wielu osobom.
Drugą wartą uwagi osobą jest Roger - kolega z klasy Mii. Przyznam, że na początku było mi go trochę żal, bo wydawał się być bardzo koleżeński i sympatyczny, a Mia postanowiła go ignorować, skupiając się wyłącznie na sobie i swoich dolegliwościach. Na szczęście, później ich relacja się polepszyła ;)
Podsumowując, książka była lekka, ale zarazem ciekawa. Działo się w niej dużo rzeczy i to nie zawsze pozytywnych, czasem wręcz nieprzyjemnych. Mogę więc śmiało ją polecić.
Moja ocena: 7/10
~Avellime
Tak szczerze, to jeszcze nie słyszałam o tej książce... Jak nadarzy się okazja, to może sięgnę, ale raczej prędko to się nie stanie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cię z całego serduszka i zapraszam do mnie na 'Daily post #3 Warszawa! Odwiedziny u Kasi.' :)
Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com
Jakoś za bardzo mnie ona nie pociąga ;)
OdpowiedzUsuńBe Beauty (klik) Zapraszam!
Jak zwykle-recenzja świetna. Jednak nie czytam książek :) Ja ty tak umiesz >.<
OdpowiedzUsuńPozdrawiam >>> ^MÓJ BLOG^
Kurcze, jak czytałam ten wpis to od razu pomyślałam, że to jest książka, którą się dostaje na zakończenie roku za wyniki w nauce czy coś. Może przez to, że nie jest jakimś światowym hitem, albo przez prostotę okładki, nie jestem pewna. Ja się raczej nie skuszę, bo wydaje mi się, że (pomimo niezwykłym zdolnościom Mii) książka nie trafi w moje gusta, za mało magii i miłości, tak coś czuję ;). Ale fajnie, że sięgasz po pozycje, wokół których nie ma szumu :P
OdpowiedzUsuńBuziaki ;*
https://doinnego.blogspot.com/
Nigdy nie słyszałam o tej książce, po tytule i okładce wygląda na typową lekturę z gimnazjum, jednak po twoim opisie pomyliłam się. Może w wolnej chwili skusze się i ją przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, pozdrawiam ;D Mój blog
Książka nie mój typ, ale recenzje napisałas świetnie :*
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje :)
OO może być ciekawie :) W wakacje fajnie jest przeczytać jakąś dobrą książkę
OdpowiedzUsuńhttp://nazywamsiemilena.blogspot.com/
Lubię ten typ książek, więc może przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJull.pl - klik!
Jakoś tak mnie nie pociąga... Wydaje się być zbyt infantylna. Raczej do niej nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://sunny-snowflake.blogspot.com/
Książka raczej nie w moim typie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :* Scobre.blogspot.com
Zapowiada się ciekawie!
OdpowiedzUsuńObserwujemy? Zaobserwuj mnie, a na pewno się odwdzięczę!
http://pastelowa-blog.blogspot.com/
Nie czytam tego typu książek, ale ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Odwdzięczam się za obserwacje :)