Ostatnio nadarzyło się wiele okazji na to, abym mogła odwiedzić moją ulubioną kawiarnię.
Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa, bo jak już zapewne wiecie - kocham kawę pod każdą postacią, a tu jest ona po prostu wyśmienita.
Z racji tego że w te wakacje dość często tam się zjawiam, udało mi się już przetestować kilka kaw o których chciałabym Wam dzisiaj napisać.
Zacznijmy od tego, czym jest w ogóle Costa Coffee?
Śmiało mogę zaliczyć tę kawiarnię do moich najbardziej ukochanych miejsc na całym świecie. Oprócz delektowania się wspaniałą kawą, możemy również zjeść pyszny deser, wsłuchiwać się w wspaniałą muzykę i zachwycać się tamtejszym niezwykle ciepłym i przytulnym klimatem.
Uwielbiam to miejsce!
Kawiarnia ma w ofercie bardzo dużo wszelkiego rodzaju napojów - od rozgrzewających w chłodne dni kaw aż do mrożonych, świetnie orzeźwiających w upalne dni smoothies.
W dzisiejszym poście chciałabym podzielić się z Wami moją opinią na temat czterech przeróżnych kaw. Testowanie ich sprawiło przeogromną przyjemność :)
1. Chai latte - Tiger
Czyli połączenie słodkiego latte z cynamonem i kardamonem. Brzmi świetnie, ale jak smakuje?Otóż dokładnie tak samo! Na początku bałam się że okaże się to być ciężki i gorzki smak kawy z przyprawami korzennymi, ale na szczęście się myliłam. Pomimo bardzo mocno wyczuwalnego cynamonu z kardamonem, kawa jest słodka co jak najbardziej mi odpowiada. Polecam miłośnikom słodkich ale nie przesłodzonych kaw, które kuszą swoim niebanalnym smakiem.
2. Caramel Macchiato
Latte z dodatkiem dużej ilości karmelu z nutą wanilii. Karmel jest tu bardzo mocno wyczuwalny, z pewnością dominuje w tej kompozycji. Wanilię czuć dużo mniej gdzieś tam w tle, ale faktycznie jest. Smaczna kawa, ale jak dla mnie zdecydowanie za słodka. Kawa dla prawdziwych miłośników słodyczy ;)Teraz przejdźmy do oferty sezonowej, która zawiera dwie nowe kawy, a mianowicie ciasteczkową mochę i migdałowo - wafelkową latte. Obydwie nowości będą dostępne tylko przez ograniczony czas, więc polecam jeszcze teraz je wypróbować :)
3. Ciasteczkowa mocha
Espresso z dodatkiem czekolady i maleńkich kawałków ciasteczek. Wbrew pozorom jest to najmniej słodka kawa ze wszystkich czterech przeze mnie dzisiaj opisanych. Czekolada jest bardzo mało słodka, raczej powiedziałabym że jest to czekolada gorzka, albo zwykłe nieposłodzone kakao. W czekoladowej mieszance pływa wiele małych ciemnobrązowych ciasteczek, zapewne również kakaowych. Całość smakuje całkiem dobrze, chociaż ja spodziewałam się bardziej słodkiego i intensywnie czekoladowo-ciasteczkowego smaku.
4. Migdałowo - wafelkowa latte
Latte z syropem migdałowym i pokruszonymi wafelkami, czyli mój nowy ulubieniec.Kiedy zobaczyłam że do oferty weszła kawa z dodatkiem moich ukochanych migdałów, nawet się nie zastanawiałam nad wyborem. Tak jak przypuszczałam, smakowała wyśmienicie. Migdały przeplatają się wraz z wafelkami, tworząc świetną, słodką kompozycję. W przeciwieństwie do kawy opisanej przeze mnie powyżej, smak tej jest bardzo intensywny. Szkoda że jest ona dostępna tylko w ofercie specjalnej, bo jest naprawdę smaczna!
A jakie kawiarnie Wy lubicie najbardziej?
Ja nie lubię słodkich kaw, więc zazwyczaj piję po prostu kawę z mlekiem (oczywiście bez cukru). O Costa Coffe słyszałam, ale nigdy nie miałam przyjemności tam być i wypić jakiejś kawy... Może niedługo namówię mamę, abyśmy tam poszły, bo moja mama jest tak jak ja miłośniczką kawy. tymi deserami mnie jeszcze bardziej zachęciłaś :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cię z całego serduszka, kochana i zapraszam do mnie na 'Fruit Book Tag' :)
Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com
W Costa Coffee nie miałam okazji być i żałuję! Muszę się tam kiedyś wybrać ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kawę! <3
Muszę w końcu się tam wybrać, ale zawsze coś, zawsze ktoś i jakoś mi umyka to ciągle ;) Ja uwielbiam słodkie kawy, więc może skuszę się na drugą z wymienionych przez Ciebie kaw ;) Brzmi to na prawdę pysznie ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
https://doinnego.blogspot.com/
Wygląda wyśmienicie ;)
OdpowiedzUsuńCosta Coffe to miejsce do którego obowiązkowo wchodzę podczas wizyt w forum/centrum handlowym.
OdpowiedzUsuńMiałam okazję skosztować ciasteczkowej Mochy :))
Uwielbiam słodkie kawy, ogólnie uwielbiam wszystko co jest kawą :D
Chai latte - Tiger to kawa, która nie smakuje każdym, smakuje przede wszystkim tym, którzy lubią wyraźniejsze smaki i cynamon :)
Bardzo ciekawy post! :)
Pozdrawiam cieplutko :*
Kiedyś uwielbiałam costę, najbardziej lubię tam chodzić na napoje z mango :D
OdpowiedzUsuńCosta to kawiarnia, którą odwiedziłam raz w życiu. Nie na jej w moim mieście, więc nie mam okazji tam wpadać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Alicja
Nigdy nie byłam w tej kawiarni. :)
OdpowiedzUsuńTe kawy wydają się świetnie. :D
mmmmm nr 2 kocham <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje :)
Wszystkie kawy wyglądają bajecznie, aż chce się ją wypić ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, |MÓJ BLOG|
Kiedyś bardzo często chodziłam do kawiarni, teraz już mniej, ale dzieki twojej notce z chęcią sie wybiore :) Pozdrawiam i zapraszam, jeżeli ci się spodoba zaobserwuj, to tylko chwila a daje dużą motywację ♡
OdpowiedzUsuńare-we-cool-enough.blogspot.com
wielbię kawę od nich. ale jest kurcze droga...
OdpowiedzUsuńja nie przepadam niestety za kawą
OdpowiedzUsuńby-vanys.blogspot.com
Nie lubię kawy, ale brzmi smakowicie ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
patisonkaaa.blogspot.com
Piłam migdałową latte i się zakochałam!
OdpowiedzUsuńBe Beauty (klik) Zapraszam!
Uwielbiam kawusie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwacji naszego bloga!
Cześć! Nominowałam cię do TAG-u
OdpowiedzUsuńhttp://internetowypamietniksusan.blogspot.com/2016/07/courtship-book-tag.html
Pozdrawiam
Susan ♥
Też uwielbiam kawę, ale w tej kawiarni nigdy nie byłam, chociaż jest w moim mieście, haha. Na pewno się tam wybiorę :d
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie http://bleedingoutforyou.blogspot.com/
ja niestety nie moge wypowiedziec sie na temat kawiarni, poniewaz po prostu nie lubie kawy :D
OdpowiedzUsuńobserwuje i mam nadzieje na rewanz ;)
za wszystko się odwdzięczam, odpowiadam na kazda obserwacje ;3JUST EMSi
ale super pomysł na post
OdpowiedzUsuńGIVEAWAY / CANDY na blogu - ciepło zapraszam ;)
Ja raczej unikam kawiarni bo są drogie :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam Chail Latte Tiger, każda moja wizyta w Costa Coffee kończy się właśnie tigerem, chociaż zawsze sobie obiecuję, że spróbuję czegoś nowego :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Paulina z naksiazki.blogspot.com
Ojej, ja też uwielbiam Costę! (jak na prawdziwego maniaka kawy przystało)
OdpowiedzUsuńJak kogoś mogło tam jeszcze nie być? to możliwe?!
Z opisanych przez ciebie moje faworytki to standardowa Caramel Machiatto, a z oferty sezonowej Migdałowo - wafelkowa. Absolutnie cudowne!
Teraz obowiązkowo trzeba skosztować sezonowej oferty na zimę, ponieważ jeszcze nie miałam okazji. Bardzo kusi (szczególnie Piernikowa i ta z toffi), w najbliższym czasie na pewno tam zawitam. Poza tym te zimowe kubki są takie słodkie..
Lubię również Starbucksa, ale jeśli chodzi o porównanie cen tu i tam to zdecydowanie Costa wygrywa.
Pozdrawiam, http://seekerofthebooks.blogspot.com/